Mój pierwszy raz...

Gość

Pierwszy raz Ramones uslyszalem rownierz gdzies ok 86r,byla to plyta "Too Tough To Die",poleciala gdzies w kat i przelezala tam jakies dwa lata,wtedy uslyszalem "Ramones"...

Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów

moj pierwszy raz - slyszalem gdzies kiedys o zepsole ramones i o kurtkach ramones wiec postanowielm srawdzic co to za zespol, scianalem na chybil trafil jakas piosenke i byla to Pinhead - poczatkoowo nie przekonalo mnie to( w moich glsnikach krolowal exploited) ale za kazdym nastepnym przesluchaniem podobala mi sie prtostota tego kawalka, sciagnalem album ramonesmania i nie trzeba bylo dlugo czekac na efekty :wink:

Gość

Witam.Ja odkryłam Ramones w 91 roku. Mój ówczesny chłopak przyniósł mi kastę ze zbieraniną ich utworów i zaproponował, żebym posłuchała, może mi się spodoba.Puściłam to i usłyszałam tylko niesamowity łomot, ale dosłuchałam do końca( z uprzejmości:D). Drugi raz postanowiła posłuchać, żeby wiedzieć dlaczego mi się nie podoba i wtedy odkryłam, że tam jest jeszcze jakaś melodia oprócz tej perkusji. Dla pewności przesłuchałam jeszcze raz i okazało się, że jest i wokal i to niezły.A później nie mogłam się od tego oderwać i tak mi już zostało.

Witam wszystkich jestem Tu nowy:)Mój pierwszy raz kiedy dorwałem Ramones to End Of Century w Media Markt hehe to czysty prawdziwy i wspaniały Rock'N"Roll!!

gdy pierwszy raz uslyszalem ramones a to byl rok 84(chyba) pomyslalem ze to pewnie jakas holota ale z czasem dowiadujac sie o ich dokonaniach na swiecie pobieglem do pirata i kupilem od niego kasete Pleasant dreams (byla tylko polowa) Sad

i sie po prostu zakochalem i ta milosc trwa do dzis

Dołączył: 02 Sty 2006 Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów

hmm...moja historia jest wręcz żałosna... :/
...a wszystko zaczęło się...bodajże w przeddzień Wigilii...tak ...ponad tydzień temu Sad

jako akompaniament do światecznych porządków leciało MTV...no i poszło...kłótnia,...jakość obrazu a la lata osiemdziesiąte...i podpis The Ramones 'Merry Christmas'...pomyślałam, że przydałoby się uwiecznić tę piosenkę na video-mimo, że nie znałam muzyki tego zespołu(ale oczywiście wiedziałam o co chodzi-takie rarytasy z lat 80 nie są puszczane na codzień... pierwsze bełkotliwe 'Merry christmas I don't want to fight tonight with...' i z miejsca trafiła mnie strzała muzycznego amora ;) hehe...a najbardziej z tego wszystkiego urzekł mnie Joey ;)...no ale nieważne...jeszcze tego samego dnia wyposażyłam się chyba we wszystkie możliwe mp3 TR... Embarassed

....w każdym razie nie wiem jak to się mogło stać, że ominęłam The Ramones w swojej wcześniejszej muzycznej edukacji-dawno temu kiedy nałogowo słuchałam punk rocka...;)
...ale w sumie mam jeszcze czas na nadrobienie braków...młoda jestem ;)

....wiem- Ż A Ł O S N E Crying or Very sad

Dołączył: 12 Lut 2006 Posty: 10 Przeczytał: 0 tematów

Ze względu na fakt,że to moj pierwszy post na tym pięknym forum (wielkie dzięki dla pewnego pana za zaproszenie Smile

) witam wszystkich bywalców.
Wracając jednak do głównego tematu : poznałem Ramones dzięki skromnej pomocy starszego brata.Pewnego pięknego dnia roku 87 przyniósł mi kasetę TDK i mi mowi,że to fajne,ma kopa i mam koniecznie przesłuchać.Z jednej strony kasetki Motorhead "No Sleep 'til Hammersmith",a z drugiej Ramones "Too Tough To Die".No i się zaczęło - dostałem hopla na punkcie kapel,a której bardziej to już sam nie wiem :wink: .Zbierałem od tamtej chwili wszelkie informacje o Ramones,od wycinków z gazet,wzmianek o nowościach płytowych,po kasety i płyty CD.Tak trwa ta mania do dziś.

Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów

Ja zetknąłem sie z Ramones w THPS 3. Troche póżno jednak od tamtego czasu wciąz ich słucham i nie zamierzam przestac ;) Nigdy wczesniej nie slyszalem ze taki zespol istniał ^^' Czasem sie opłaca grac w gry ;> Napewno w THPS bo to bylo dla mnie zrodlo ciekawych zespolow ktorych słucham Smile

Gość

Ja jestem im wierna od 22 lat... Smile

W 1984 roku zrozumialam, ze są zajebisci i nie zmieniłam opinii do tej pory... I nie wydaje mi sie, abym zmienila kiedykolwiek;)

Gość

A, i jeszcze dodam, ze mój 11-letni syn przepada za nimi "od zawsze"...;)

Dołączył: 21 Lut 2006 Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów

moja historia [nie wiem kiedy sie to zaczęło ale dawno temu] szedlem sobie wlasnie po jakas kasetke [wytwórnia MG -moze ktos pamieta] do jedynego sklepiku w Płocku, który udostępniał muzykę punk. Po drodze spotkałem Mariana [nieżyjącego już] wokaliste, gitarzyste i autora tekstów ze Strajku [i znowu -może ktoś kojarzy taki zespół]. Miałem zamiar kupić sobie jakieś U.K. Subs albo Exploited. Marian zawołał mnie, popatrzył na moją koszulkę sex pistols i zapytał czy słyszałem Ramones. Oczywiście, że nie bo przecież po tym spotkaniu miałem się dopiero o nich dowiedzieć. Poszedłem więc do sklepiku - patrzę THE RAMONES. Nawet się nie zastanawiałem, ale na próbe wziołem tylko 1 kasetkę - Animal Boy.
Po powrocie do domku załączyłem mój nowy zakup. 1 piosenka - "Somebody put something in my drink" i już jestem z nimi związany na wieki.

Oto moja historia.

Gość

to ja mam chyba najglupszom historie, od dawna sluham punk rocka, wlochaty, leniwiec, zmz, pidzama porno, same polskie zespoly, az kiedys kolezanka pancur mi powiedziala ze ramones jes swietne, i tak sciągnolem sobie ich plyte w ciemno, i teraz po prostu niemoge sie od nich oderwac, poprostu mistrzostwo. Jak to spiewal Grabaż "ciągle lubię Ramones" i tak zostanie !!! PUNK'S NOT DEAD !!!

ja róznieź nowy, WITAM! moja 1 przygoda z Ramones... to było tak jak juz ktoś powiedział, zobaczyłem ich w mixturze, było to coś takiego jak ktoś by mnie kijem bo łbie zdzielił i zdąrzyłem zaregować dopiero jak przeleciał cąły program.bardzo ich polubiłem ale, nie ybłem jakims wielkim fanem, dopiero jakies poł roku temu gdy usyłyszełm ich pisoenke w wykonani THE ANALOGS(teraz chciałbym wąchać klej) potem jeszcze somebody put something... w wykonaniu Farben Lehre i od tamtego czsu zaczołem dogłębie poznawać Ramones i teraz to niewątpliwie jedna z moich ulubionych kapel(jak nie ulubiona)

Ramones-jeden z ważnych zespołów punk rockowych nie moża by być punkiem nie znając w/w The Ramones,Sex Pistols,Clash . Od nich sie zaczeło. Ramonesów poznałem nie pamiętam kiedy ale to przybyło ze słuchaniem Pistolsów i ze stronny mego brata. Lubie sobie posłuchać duzo muzyki nie tylko metal czy pank także lubie Elvisa Presleya.Więc strasznie mnie jarało gdy zakupiłem moje pierwsze 3 kasety [RamonesMania 1,2 i HalfWay to Sanity] strasznie lubiłem sie otłumaniać muzyką Ramonesów. W końcu to tu załatwiłem od kumpla coś tu sciągnełem i tak słucham do dziś. Najczęsciej gdy biore prysznic nucze 53&3 ;ToDay you Love ,Tomorrow the World czy też inne kawałki z pierwszego albumu [dla mnie najlepszego, ''skocznego''] Ramones uzupełniam to sobie słuchanie Joy Divsion,Acidów, Pistolsów i mase innych kapel. Z czego poprawia mi sie humor i jakos lepiej działam.
Może nie jestem największym fanem braci Ramone , ale ich piosenki wywarły na mnie duże wrażenie, chodząc z kumplami marze być jak oni na wakacje otworze garaż i nieco poszarpiemy druty.[mam nadzeje].
Lecz sam stworze swój styl bede sobą ,a gdy kiedyś odniose jaki kolwiek sukces bede zawsze myślał o tych kapelach na których sie wychowałem.

Sorry ,to ja napisałem. Tyle ze sie nie zalogowałem i syfa narobiłem. upps...